Przestępczość zorganizowana 2200-1CWPK43
Wykład specjalizacyjny III-V roku
Jak twierdził J. Makarewicz, przestępne współdziałanie jest „tak dawnem jak przestępstwo samo” (Prawo karne. Wykład porównawczy z uwzględnieniem prawa obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej, Lwów - Warszawa 1924, s.155). Wszak też problem zespołów ludzkich wyznaczających sobie cele przestępne nie został dostrzeżony dopiero w prawie karnym XX w. Istotę niebezpieczeństwa ze strony przestępnych związków postrzegano, nie tyle w liczbie zamierzonych przestępstw i ich charakterze, co w samym fakcie organizacji sprawców zamierzających je popełnić – podobnie w XX w. (np. W. Makowski), jak i w XIX w. [„utworzenie bandy w celu popełniania jakichbądź przestępstw (...), chociażby żadne jeszcze przestępstwo przez nią popełnionem nie zostało (...)” jest „dla spokojności zatrważające” - vide: Treść najważniejszych przepisów w Kodexie kar głównych i poprawczych zawartych. Z niektóremi objaśnieniami, do obwieszczenia ludowi przeznaczona. W Warszawie, w drukarni Kommissyi Rządowej Sprawiedliwości, 1847, s.33].
Analizując źródła historii prawa karnego Polski przedrozbiorowej, L. Tyszkiewicz wyróżniał, za J. Makarewiczem, niejako dwa nurty działalności przestępnych ugrupowań. Z jednej bowiem strony istniały związki przestępców zawodowych, określane jako „swawolne kupy y gromady”, tj. „bandy liczące nawet i kilkudziesięciu ludzi, które rabowały samotnych wędrowców i karawany kupieckie, nie cofając się nawet przed zabójstwem rabunkowym” (L. Tyszkiewicz, Udział w związkach i zgromadzeniach przestępnych, w: dz. zb. pod red.: I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, System prawa karnego. Tom IV. Część 2. O przestępstwach w szczególności, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1989, s.758, J. Makarewicz, Polskie prawo karne. Część ogólna, Lwów 1919, s.129-132, W. Maisel, Poznańskie prawo karne do końca XVI wieku, Poznań 1963, s.51, 78, 183 i nast., 278 i nast.). Bandy owe zakładano w celu popełniania przestępstw pospolitych. Z drugiej natomiast strony istniały związki przestępne o celach politycznych, jak konfederacje, polegające „na uroczesnej zmowie przeprowadzenia pewnego szeregu czynności skierowanych przeciwko wewnętrznemu porządkowi państwa, przeciw ustrojowi państwa, lub nawet przeciw jego bezpieczeństwu zewnętrznemu” (L. Tyszkiewicz, Udział..., op.cit., s.758, J. Makarewicz, Polskie prawo karne. Część ogólna, Lwów 1919, s.129-132). Można wręcz stwierdzić, iż w przypadku np. działalności wywiadowczej regułą jest oparcie jej na strukturach zorganizowanych, a przynajmniej na porozumieniu większej liczby sprawców. Ten ostatni element znajduje nawet bezpośrednie odzwierciedlenie w ustawowych znamionach zbrodni określonej w art.127 k.k. (ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny; Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze. zm. ). Dostrzec należy ponadto kolejny nurt działalności przestępnych ugrupowań, który przejawia się w przybieraniu charakteru przestępczego przez struktury aparatu państwowego (vide: postępowania karne w sprawach niektórych struktur bądź przedstawicieli aparatu władzy i represji PRL traktowanych jako związki przestępcze). Zważywszy agenturalną i przestępczą genezę PRL (np. porachunki quasi gangsterskie podczas walk frakcyjnych o władzę w PPR i GL/AL), zasadne wydają się rozważania, czy PRL można uznać za organizację przestępczą. Z kolei udział w związkach zbrojnych niepodległościowego podziemia antykomunistycznego, stanowiący w Polsce Ludowej jedną z najcięższych zbrodni, w 1991 r. nawet ustawodawca uznał za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (ustawa z dn. 23.02.1991r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, Dz.U. nr34, poz.149, ze zm.).
W ostatnich latach odnotowujemy w naszym kraju radykalny wzrost korzyści politycznych, osobistych i majątkowych uzyskiwanych - ze szkodą dla interesu publicznego - poprzez arbitralne lub zgoła bezprawne obsadzanie rosnącej liczby stanowisk w organach władzy publicznej lub zależnych od nich organach zarządzających. Następuje w coraz większej skali tzw. zawłaszczanie aparatu państwowego i różnych sfer życia publicznego przez grupy partykularnych interesów. W organach sądownictwa i Prokuratury obserwujemy coraz poważniejsze przejawy upolitycznienia i korupcji. Przedstawiciele wszystkich wymienionych grup są de facto bezkarni (symptomatyczna była walka jednej z Prokuratur Apelacyjnych o uniemożliwienie funkcjonariuszom Centralnego Biura Antykorupcyjnego dalszego dokumentowania - w trybie czynności operacyjno-rozpoznawczych - dowodów łapownictwa sędziów, w tym z Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego). Poza tym mają oni wpływ na tworzenie niemal zupełnie uznaniowych, niekiedy wręcz kryminogennych przepisów. Prawo, w zasadzie w każdej dziedzinie, pełne jest przepisów, których praktyczna dowolność interpretacji powoduje de facto zastępowanie prawodawcy przez sędziego. W ten sposób tzw. prawotwórcza rola sędziego urasta do rangi bodaj wyższej aniżeli w systemach common law (case law). Paradoksalnie jednak jednocześnie sędzia w III RP nie jest swymi guasi case'ami związany niemal w żaden sposób i dlatego może je dostosowywać - niemal jak mu się podoba - do swoich (lub kogo innego) potrzeb w danej sprawie. Jego apanaże w społeczeństwie pełnym ubóstwa, ochrona nie tylko przed odpowiedzialnością, ale także przed efektywnością pracy, zakres nieusuwalności i niezawisłości (w dużej mierze od prawa i logiki) zostały ostatnimi laty rozdmuchane do granic absurdu (oczywiście nie wszyscy sędziowie z nich korzystają). W świetle tzw. taśm prawdy, ujawnionych podczas tzw. afery taśmowej, niektórzy przedstawiciele organów władzy publicznej, w tym najwyższego szczebla, tworzą nieformalne grupy interesów o celach, delikatnie mówiąc, co najmniej nie zawsze zgodnych z racją stanu państwa polskiego, któremu powinni służyć.
Powyższe okoliczności zdają się wskazywać sui generis nowy trend rozwojowy w zakresie zorganizowanej przestępczości pozwalający mówić o nowym paradygmacie zorganizowanej przestępczości. Wydaje się mianowicie, że coraz większa część nieuczciwych przedstawicieli władzy publicznej, korzystając z prawem przewidzianych kompetencji i przywilejów, tworzy w ramach organów władzy publicznej, własnych partii i innych struktur, sformalizowane bądź niesformalizowane zorganizowane grupy (związki), które w imię nie państwowych, lecz własnych celów politycznych bądź ekonomicznych (często wprost sprzecznych z państwowymi), dysponują ogromnymi środkami publicznymi i wpływają na wykonywanie zadań publicznych w sposób ewidentnie społecznie szkodliwy. Jeśli nie przekroczą przy tym całkowicie niekiedy uznaniowych i stanowionych z ich istotnym udziałem przepisów prawa, ich działalność pozostanie nie tylko bezkarna, lecz co więcej: formalnie niebezprawna, tzn. zgodna z prawem (przynajmniej, gdy stoimy na gruncie pozytywistycznych, nie zaś prawnonaturalnych koncepcji prawa). Mimo, że zyski z tej działalności mogą przekraczać zyski największych organizacji przestępczych funkcjonujących w państwie, podobnie jak wynikające z niej szkody dla tegoż państwa, trudno byłoby objąć ją w takim przypadku pojęciem przestępczości zorganizowanej lub w ogóle przestępczości. Można natomiast nazwać ową patologię, wzorem rozpropagowanego na kanwie jednej z afer ostatnich lat pojęcia parabanku, para-, względnie: krypto przestępczością zorganizowaną, by nie rzec, używając słów Marszałka Józefa Piłsudskiego: „panowanie rozwydrzonych partyj” (oczywiście nie odnosząc tych słów do wszystkich partii). Szerzej na ten temat: C. Sońta, Przestępczość zorganizowana w ujęciu kodeksu karnego, złożono do druku w 2015 r.
Wspomniany na wstępie problem zespołów ludzkich wyznaczających sobie cele przestępne zyskał w XX wieku niejako nowy wymiar, a to w związku ze zjawiskiem określanym w języku polskim mianem zorganizowanej przestępczości; wcześniej zaś – organized crime i organisierte kriminalität – w literaturze, odpowiednio: anglojęzycznej i niemieckojęzycznej. O ile bowiem współdziałanie przestępne większej liczby sprawców, nawet popełniających przestępstwa w sposób zorganizowany, zaiste wydaje się zjawiskiem tak starym i „naturalnym”, że próżno byłoby szukać konkretnej daty jego powstania, o tyle dopiero w XX wieku zorganizowane ugrupowania przestępne zaczęły w istotny sposób zagrażać prawidłowemu funkcjonowaniu niektórych państw i ich społeczeństw, jak również w dużej mierze przybrały charakter transgraniczny, czy wręcz ogólnoświatowy. Jeżeli przestępczość zorganizowaną rozumiemy w taki właśnie sposób, ograniczając ją niejako do przestępczości mafijnej, to była ona w Polsce zjawiskiem nieznanym przed przełomem lat 80-ych i 90-ych XX w. Można wszak przestępczość zorganizowaną ujmować szerzej - jako kategorię wszystkich przestępstw, które popełniane są w sposób zorganizowany.
W przypadku współczesnej przestępczości zorganizowanej organizacja sprawców prowadzi często do powstania wieloszczeblowych, rozgałęzionych struktur o zasięgu niejednokrotnie ponadpaństwowym, a niekiedy - globalnym, często przybierających postać criminal enterprises, dążących w bezwzględny sposób do maksymalizacji zysków osiąganych zarówno w drodze popełniania rozmaitych przestępstw, jak i wtórnych inwestycji pochodzących z tego źródła korzyści majątkowych w legalnym obrocie gospodarczym. Tej niejako podstawowej działalności towarzyszy cała gama przestępstw stanowiących jedynie środek do osiągnięcia celu, jakim jest pozyskanie i akumulacja kapitału, a związanych z bezprawnym wpływaniem na zachowanie potencjalnych świadków, funkcjonowanie aparatu ścigania i wymiaru sprawiedliwości oraz innych organów władzy państwowej. Postępowanie karne w sprawach o przestępstwa polegające na udziale w przestępnych ugrupowaniach, jak również inne przestępstwa popełnione przez ich uczestników, napotyka bariery trudne do przezwyciężenia przy zastosowaniu jedynie tradycyjnych źródeł i środków dowodowych oraz sposobów ich pozyskiwania. W polskim systemie prawa karnego wyodrębnić można katalogi procesowych (tak np. P. Hofmański, Procesowe środki ścigania przestępczości zorganizowanej. Wprowadzenie do problemu, Przegląd Policyjny 1994, nr2-3) i materialnoprawnych środków ścigania przestępczości zorganizowanej (tak np. V. Konarska – Wrzosek, Prawnokarne środki walki z przestępczością zawodową i zorganizowaną przewidziane w kodeksie karnym, Prokuratura i prawo 2000, Nr 3).
Pojęcie „organized crime” pojawiło się w literaturze kryminologicznej w latach 20-ych XX-ego wieku, w związku z działalnością licznych gangów na terytorium Stanów Zjednoczonych. Od tego czasu zjawisko zorganizowanej przestępczości stało się w nauce zachodniej przedmiotem badań, co w Polsce nastąpiło dopiero pod koniec lat 80-ych, wraz z eskalacją tego zjawiska, towarzyszącą transformacji ustrojowo-gospodarczej połączonej z radykalnymi zmianami także w zakresie polityki kryminalnej. Przestępczość zorganizowana szybko wzbudziła zainteresowanie krajowych przedstawicieli nauk prawnych, dając asumpt do powstania licznych opracowań. Próby zdefiniowania zorganizowanej przestępczości podejmowane były wielokrotnie przez przedstawicieli nauki, jak również rozmaitych gremiów rządowych i pozarządowych. Doprowadziły do stworzenia licznych, w większości pozanormatywnych, ujęć definicyjnych, z których jednak żadne nie zyskało dotychczas powszechnej aprobaty (Por. np.: E. Pływaczewski, Przestępczość zorganizowana i jej zwalczanie w Europie Zachodniej (ze szczególnym uwzględnieniem Republiki Federalnej Niemiec), Warszawa 1992, B. Hołyst, Przestępczość zorganizowana w Polsce, Acta Universitatis Lodziensis Folia Iuridicia 63, 1995, s.3-5). Trudności na tym polu wynikają m.in. stąd, iż przestępczość zorganizowana niełatwo poddaje się jakimkolwiek próbom skwantyfikowania, a w szczególności opisom statystycznym. Nadto przybiera ona rozmaite formy, które można wyodrębnić ze względu na regiony występowania, sfery działalności sprawców, bądź różnice jakościowe w zakresie stopni zorganizowania przestępnych ugrupowań. Należy również mieć na względzie, iż granice pomiędzy ogółem przestępczości a przestępczością zorganizowaną, podobnie jak granice między różnymi jakościowo formami tej ostatniej, są płynne.
Zorganizowane grupy i związki przestępcze różnią się między sobą w szczególności różnym jakościowo poziomem organizacji. Te z nich, które osiągają najwyższy poziom, należy określać mianem związków o charakterze mafijnym. Na gruncie polskim określenie to nie ma znaczenia prawnego, tylko kryminologiczne, kryminalistyczne i politologiczne (Art. 416 bis kodeksu karnego Republiki Włoskiej przewiduje związek (stowarzyszenie) o charakterze mafijnym). Analiza rodzimych i zagranicznych struktur przestępczych oraz poświęconej im literatury naukowej nakazuje przyjąć, iż o mafijnym charakterze przestępczego związku należy mówić wówczas, gdy odznacza się on najwyższym poziomem organizacji, który ponadto pozwala na: pranie pieniędzy, inwestycje w sferze legalnego obrotu gospodarczego, wpływanie na działalność władzy i administracji publicznej, organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
Przestępczość zorganizowana stanowi zatem w aspekcie kryminologicznym pojęcie zbiorcze, obejmujące liczne desygnaty, jakkolwiek możliwe jest określenie ich cech wspólnych, decydujących o istocie zjawiska. [np. H.J. Schneider, Przestępczość zorganizowana z międzynarodowego kryminologicznego punktu widzenia (wykład wygłoszony na Europejskim Podyplomowym Studium Problematyki Przestępczości UŁ na zajęciach dydaktycznych w Uniwersytecie Műnster w lipcu 1995r.), Prokuratura i Prawo 1995, nr10, s.7-12, s.9-12].
Można jednak dojść, z punktu widzenia prawa karnego, do ujęcia odmiennego od definicji kryminologicznych, w którym mianem przestępczości zorganizowanej określać należy ogół przestępstw popełnianych w ramach ugrupowań przestępnych, które odznaczają się zorganizowaniem. Jurydyczne typy takich ugrupowań przewiduje art.258 (i art.65) k.k. Przepisy te statuują bowiem zorganizowaną grupę i związek mające na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego. Z tego względu, wyznaczając zakres pojęcia „zorganizowana przestępczość”, należy odwołać się do znamion zorganizowania związku lub grupy, określonych w art.258 i art.65 k.k. Natomiast przestępstwa popełniane przez wielu nawet sprawców, lecz działających w ramach „zwykłego” (tj. pozbawionego elementu organizacji) porozumienia lub grupy przestępczej nie mieszczą się w pojęciu zorganizowanej przestępczości z tytułu braku zorganizowania sprawców.
Podjęta próba zdefiniowania zorganizowanej przestępczości przez pryzmat zorganizowanej grupy i związku przestępnego prowadzi do stosunkowo precyzyjnego - w porównaniu z definicjami kryminologicznymi - jej ujęcia. W tym ujęciu przestępczość zorganizowana zostaje bowiem sprowadzona do ogółu przestępstw popełnianych w ramach działalności zorganizowanych grup lub związków mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego.
Prawnokarna ocena czynów związanych z udziałem w zorganizowanej grupie lub związku przestępnym przebiega niejako w trzech głównych płaszczyznach. Po pierwsze bowiem, udział w związku lub w zorganizowanej grupie mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego stanowi przestępstwo z art.258 §1 k.k., które występuje nadto w typach kwalifikowanych (zagrożonych surowszymi sankcjami). Po wtóre, popełnienie przestępstwa przez sprawcę działającego w zorganizowanej grupie lub związku mającym na celu przestępstwo lub przestępstwo skarbowe jest przesłanką nadzwyczajnego zaostrzenia ustawowego wymiaru kary w myśl art.65 k.k. Po trzecie zaś, zorganizowana grupa i związek wpływały dawniej pośrednio na zakres pojęcia „zorganizowana przestępczość”, tym samym na znamiona tzw. prania brudnych pieniędzy (Przestępstwa określane tym mianem stypizowano w przepisach art.5 §1,2 nieobowiązującej już ustawy z dn.12.10.1994r. o ochronie obrotu gospodarczego i zmianie niektórych przepisów prawa karnego; Dz.U. nr126, poz.615. Zorganizowana grupa i związek mające na celu przestępstwo wyznaczały znamiona zorganizowanej przestępczości (por. np.: J. Wojciechowski, Ustawa o ochronie obrotu gospodarczego z komentarzem, Warszawa 1994, s.34), która z kolei stanowiła źródło pochodzenia przedmiotów czynów przestępnych określonych w art.5 §1,2 powołanej ustawy. ). Zorganizowana grupa i związek przestępny pełnią jednak dodatkowe funkcje - na gruncie prawa karnego procesowego i wykonawczego oraz prawa karnego skarbowego.
Odpowiedzialność karną za udział w zorganizowanej grupie lub związku mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego określają przepisy art. 258 i 65 k.k., aczkolwiek żadne z tych dwóch wyrażeń opisujących przestępcze struktury organizacyjne nie zostało w prawie polskim ustawowo zdefiniowane. Ich interpretacja opiera się zatem na dorobku piśmiennictwa naukowego i orzecznictwa sądowego. Zaostrzona odpowiedzialność za udział w zorganizowanej grupie lub związku mających na celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym, jak i za kierowanie takimi organizacjami, wskazuje dostrzeżenie przez prawodawcę związków przestępczości zorganizowanej z terroryzmem. Mimo odrębności tych zjawisk, wynikającej w praktyce w szczególności z motywacji politycznej, ideologicznej bądź religijnej charakterystycznej dla terrorystów, organizacje terrorystyczne mogą przybierać postać zorganizowanych grup lub związków przestępczych – takich, jak przewidziane w art. 258 k.k. Zorganizowane grupy i związki przestępcze można zatem podzielić na: terrorystyczne i inne, przyjmując jako kryterium rozróżnienia cel w postaci przestępstwa o charakterze terrorystycznym lub innego przestępstwa (bądź przestępstwa skarbowego). Poza stosunkowo prymitywnymi sposobami przestępczego działania terrorystów niezdolnych do wytworzenia struktury organizacyjnej, występują znacznie groźniejsze dla bezpieczeństwa publicznego sposoby działania terrorystów wykorzystujących możliwości logistyczne i taktyczne wynikające z posiadania takiej struktury.
Mimo bogactwa literatury poświęconej terroryzmowi na gruncie politologii i kryminologii trudno o jednoznaczne zdefiniowanie tego pojęcia w sposób nie budzący kontrowersji. Wyrażany jest nawet pogląd, że treść poszczególnych ujęć definicyjnych terroryzmu podlega relatywizacji zależnie od określonych stanowisk polityczno–ideologicznych. Podkreślane są niekiedy odrębności między „uprawnionymi” atakami politycznie motywowanej przemocy”, z jednej strony, i „aktami „prawdziwego” międzynarodowego terroryzmu”, z drugiej strony (K. Indecki, Prawo karne wobec terroryzmu i aktu terrorystycznego, Łódź 1998, s.45-46, tegoż Autora: Kryminalizacja aktu terrorystycznego – zagadnienia wybrane, Acta Universitatis Lodziensis, Folia Iuridica 67, 2004 r.). Przykładów owej relatywizacji dostarcza obficie także najnowsza historia Polski. Np. Wydział Spiskowo-Bojowy Organizacji Bojowej PPS w czasie rewolucji 1905 roku, pod kierownictwem ówczesnego „Towarzysza Wiktora” – późniejszego Komendanta, Naczelnika Państwa, Marszałka Józefa Piłsudskiego – był i jest dla Polaków przejawem bohaterskiej walki niepodległościowo-rewolucyjnej przeciwko zaborcy. W propagandzie rosyjskiego caratu, w szczególności policji politycznej Ochrany – działalność ta miała charakter terrorystyczny. Wyroki śmierci wykonywane w imieniu Polskiego Państwa Podziemnego przez bohaterskich żołnierzy Armii Krajowej na przedstawicielach reżimów okupacyjnych oraz kolaborantach we wrogiej propagandzie przedstawiane były jako akty bandytyzmu lub terroryzmu. Podobnie – bohaterska działalność podziemia niepodległościowego w Polsce Ludowej. Nie zawsze dostrzegano prawidłowości, jakie ukazują powołane przykłady historyczne. Po pierwsze, mianowicie, państwo może stosować bezpośrednio metody terrorystyczne dla osiągania swych celów politycznych (np. Rosja carska, sowiecka, Niemcy hitlerowskie). W literaturze przedmiotu używa się wówczas zwykle pojęcia terroru politycznego. Po drugie, jak np. wskazuje historia Ochrany, służby specjalne takiego państwa mogą nie tylko inwigilować, ale także inspirować i kontrolować działalność, w tym terrorystyczną, z pozoru niezależnych struktur organizacyjnych, a nawet tworzyć takie struktury, by następnie, stosując inwigilację i kombinacje operacyjne, ukierunkować ich antypaństwową działalność w sposób służący propagandowemu wykorzystaniu w interesie państwa. Porównując liczne definicji terroryzmu, można jednak wyróżnić katalog takich elementów, które powtarzają się najczęściej, tzn. w największej liczbie definicji. Na pierwszych pozycjach sytuują się wówczas, kolejno: stosowanie przemocy, motywacja polityczna, wywoływanie strachu, wykorzystywanie groźby jako czynnika zastraszenia, osiąganie efektów psychologicznych.
Nie podejmując się formułowania kolejnej definicji politologicznej terroryzmu (bądź wyrażeń pokrewnych, jak: terror, terror kryminalny, terror, czy też terroryzm polityczny, akt terrorystyczny, zamach terrorystyczny), należy odnieść się w dalszym ciągu do materii normatywnej. W prawie polskim znaczenie normatywne ma bowiem zarówno pojęcie terroryzmu, jak i przestępstwo o charakterze terrorystycznym.
Z dniem 1 maja 2004 r. weszła w życie (w wyniku implementacji Decyzji Ramowej Rady Unii Europejskiej z dnia 13 czerwca 2002 r. w sprawie zwalczania terroryzmu - Council Framework Decision of 13 June 2002 on combating terrorism; 2002/475/JHA; Official Journal L 164, 22/06/2002 P. 0003 - 0007; Dziennik Urzędowy Wspólnot Europejskich, Wydanie specjalne PL, Rozdz. 19, Tom VI, str. 18 (www.ms.gov.pl) ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 93, poz. 889), która m.in. wprowadziła do polskiego prawa karnego definicję przestępstwa o charakterze terrorystycznym (art. 115 § k.k.).
Wykładnia gramatyczna art. 115 § 20 k.k. prowadzi do wniosku, iż przestępstwo o charakterze terrorystycznym to każdy czyn przestępny spełniający kumulatywnie następujące warunki: zagrożenie karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 5 lat, popełnienie go co najmniej w jednym z trzech wskazanych alternatywnie celów, jak również groźba popełnienia takiego czynu. Poza powyższą, dość oczywistą konstatacją, należy podzielić pogląd A. Wąska (w: Kodeks karny. Komentarz. Tom I, Gdańsk 2005, komentarz do art. 115 § 20) o tym, iż określenie przestępstwa o charakterze terrorystycznym w art. 115 § 20 k.k. budzić może poważne wątpliwości, a poszczególne elementy tej definicji zdają się być nieostre i trudne w interpretacji (naturalnie poza elementami o charakterze opisowym, jak górna granica ustawowego zagrożenia).
Analizowana regulacja nie tworzy jednego delictum sui generis, lecz stanowi, że przestępstwem o charakterze terrorystycznym jest każdy czyn przestępny spełniający wspomniane warunki. Można zatem powiedzieć, że wprowadza dychotomiczny podział przestępstw – na przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz inne przestępstwa. Co więcej; identyczny co do strony przedmiotowej czyn będzie lub nie będzie przestępstwem o charakterze terrorystycznym w zależności wyłącznie od zawartości jego strony podmiotowej. To cel sprawcy wyznacza bowiem w takim przypadku terrorystyczny charakter czynu albo jego brak. Takie zaś ujęcie musi skutkować w praktyce powszechnie znanymi trudnościami dowodowymi znamiennymi dla przestępstw kierunkowych. Przestępstwo o charakterze terrorystycznym to bowiem tzw. przestępstwo kierunkowe. Wynikający stąd wymóg udowodnienia sprawcy co najmniej jednego z trzech wymienionych celów może więc zawężać zakres stosowania omawianej kwalifikacji prawnej czynu. Nie zmienia to jednak faktu, iż wyznaczenie katalogu przestępstw, które mogą mieć – po spełnieniu dodatkowej przesłanki – charakter terrorystyczny, przez zagrożenie karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 5 lat, zdaje się czynić ten katalog znacznie szerszym od jego pierwowzoru określonego w Decyzji Ramowej Rady Unii Europejskiej w sprawie zwalczania terroryzmu.
O ile wydaje się, iż poza dyskusją pozostaje celowość dostosowania prawa krajowego do acquis communautaire poprzez implementację także norm zawartych w Decyzji Ramowej Rady Unii Europejskiej z dnia 13 czerwca 2002 r. w sprawie zwalczania terroryzmu, ponieważ na Rzeczypospolitej Polskiej ciąży obowiązek w tym zakresie, o tyle jednak wątpliwości może budzić sposób implementacji, który doprowadził do istotnych różnic w definicji przestępstwa o charakterze terrorystycznym, przyjętej w art. 115 § 20 k.k., względem definicji zawartej we wspomnianej Decyzji Ramowej. Zasadnicza różnica sprowadza się do nadania analizowanemu pojęciu w k.k. znacznie szerszego, jak się zdaje, znaczenia, w szczególności poprzez przyjęcie, iż przestępstwem o charakterze terrorystycznym może być każdy czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 5 lat, podczas gdy Decyzja Ramowa operuje w tym kontekście katalogiem przestępstw, których znamiona można uznać za charakterystyczne dla modus operandi sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym.
Warto podkreślić nierozerwalny związek przestępczości zorganizowanej i terroryzmu wyrażający się, mimo zasadniczych wszak różnic, po pierwsze, w tym, że terroryści popełniający przestępstwa w konfiguracji wielopodmiotowej, biorą udział w przestępczych strukturach organizacyjnych, które mogą odpowiadać znamionom zorganizowanej grupy i związku przestępnego, o których mowa w art. 258 k.k. Po drugie, przepis art. 258 § 2 k.k. jest wyrazem dostrzeżenia tej prawidłowości, kryminalizuje bowiem m.in. udział w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym, nadając temu znaczenie okoliczności kwalifikującej odpowiedzialność. Wydaje się, że zakrojona na szeroką skalę działalność terrorystyczna wymaga wykorzystania przestępczych struktur zorganizowanych, takich, jak zorganizowana grupa i związek przestępny. Innymi słowy: ze względów praktycznych nie wydaje się możliwe w żadnym państwie dokonanie zamachów terrorystycznych o skali zbliżonej do tragicznych wydarzeń w Nowym Jorku w 2001 r., w Madrycie w 2004 r., czy też w Londynie w 2005 r. bez wykorzystania zaplecza logistycznego, jakie może stworzyć zorganizowana struktura przestępcza, ewentualnie służby specjalne wrogiego państwa. Oczywiście można sobie wyobrazić szczególnie „pomysłowego” sprawcę pojedynczego, który dysponuje środkami walki o stosunkowo znacznej sile rażenia (takim środkiem, w postaci broni biologicznej, stać się może np. wąglik) i sprowadzi zdarzenie zagrażające życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, atakując kilka newralgicznych punktów infrastruktury aglomeracji miejskiej. Jednak jego możliwości, nawet, gdy działa wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, wydają się znacznie mniejsze niż w przypadku wykorzystania w tym celu struktury organizacyjnej zakorzenionej w środowisku przestępczym. Ma to, jak się zdaje, istotne znaczenie zarówno pod względem możliwości pozyskiwania środków walki, jak i możliwości organizacyjnych w stadium realizacji przestępngo zamachu. Jednak im bardziej liczna i aktywna jest wspomniana struktura, tym większe staje się prawdopodobieństwo jej dekonspiracji przed właściwymi służbami ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz ochrony państwa. Ta zaś okoliczność, w połączeniu z brakiem w Polsce zaplecza społecznego dla jakiejkolwiek działalności terrorystycznej, pozwala wyrazić nadzieję na bardzo ograniczone znaczenie praktyczne analizowanych regulacji prawnych w najbliższej przyszłości. Nie oznacza to w żadnym razie, by można było lekceważyć potencjalne zagrożenia terrorystyczne dla Rzeczypospolitej Polskiej i jej obywateli, wynikające z uwarunkowań o charakterze międzynarodowym. Wręcz przeciwnie: odpowiednie rozwiązania systemowe, współpraca międzynarodowa oraz działalność prewencyjna właściwych służb, w szczególności w sferze czynności operacyjno – rozpoznawczych, wydają się niezbędne, zaś ich znaczenie – pierwszorzędne, w odróżnieniu od znaczenia analizowanych regulacji prawa karnego. Te ostatnie można bowiem uznać za wtórne i subsydiarne - w tym sensie, że ich szersze stosowanie musiałoby oznaczać klęskę wspomnianego systemu prewencji. Nie trzeba bowiem chyba przekonywać, że z punktu widzenia Państwa i obywateli najlepiej byłoby poprzestać w przyszłości na konstatacjach, że przepis art. 115 § 20 k.k. i związane z nim inne przepisy ustawy karnej pozostają tzw. przepisami martwymi. Tam natomiast, gdzie istnieje jakiekolwiek zaplecze społeczne działalności terrorystycznej, nie można ponadto zapominać o konieczności wsparcia wspomnianych działań poprzez eliminację przyczyn tego niezwykle destrukcyjnego zjawiska. Poziom i skala zagrożeń terrorystycznych W Rzeczypospolitej i całej Unii Europejskiej ulegnie wkrótce daleko idącym zmianom, który to proces został zapoczątkowany m.in. kontrowersyjnymi posunięciami władz w kwestii migracji związanych m.in. z działalnością tzw. Państwa Islamskiego.
Szczegółowych analiz wymaga kwestia czy w 2012 r. w Polsce udaremniono najbardziej spektakularny zamach terrorystyczny w dziejach ludzkości, czy też mieliśmy do czynienia z kombinacją operacyjną przeprowadzoną w celach politycznych. Łączy się to m.in. z ciekawym zagadnieniem prawnym, czy w związku przestępnym może brać udział więcej funkcjonariuszy wykonujących czynności operacyjne niż członków mających na celu rzeczywiście popełnienie przestępstwa, w szczególności czy do tej ostatniej kategorii może należeć tylko jeden sprawca. Na to ostatnie pytanie odpowiedzi dostarczy analiza dogmatyczna przepisów art. 258 k.k., natomiast nie będzie to takie proste w przypadku pierwszego pytania. Odpowiedź na nie będzie bowiem możliwa jedynie wtedy, gdy ujawnione zostaną informacje dotychczas przed opinią publiczną utajniane, co nota bene jest ze wszech miar zrozumiałe, jeżeli przyczyną tego były rzeczywiste wymogi w zakresie bezpieczeństwa państwa lub obywateli. Nie jest to zresztą jedyna sprawa, której ocena z punktu widzenia znamion art. 115 § 20 i art. 258 § 2, 4 k.k. będzie możliwa dopiero po ew. ujawnieniu brakujących dowodów.
Rodzaj przedmiotu
Założenia (opisowo)
Efekty kształcenia
1. Wiedza:
- w zakresie opisanych powyżej zagadnień
2. Umiejętności:
- prawidłowe posługiwanie się terminologią (w szczególności: odróżnianie przestępczości zorganizowanej od organizacji przestępczej, typologia organizacji przestępczych, typologia terroryzmu, odróżnianie organizacji przestępczych terrorystycznych od pozostałych),
- rozpoznawanie specyfiki modus operandi sprawców przestępstw popełnianych z zorganizowanych grupach i związkach przestępnych oraz przestępstw o charakterze terrorystycznym,
- analiza dogmatyczna typów czynów zabronionych określonych w art. 115 §20 i art. 258 k.k.,
- kwalifikacja prawna ww. czynów.
Kryteria oceniania
Ocena sumaryczna na podstawie:
- oceny wiedzy wykazanej przez Uczestnika w toku przygotowanych przezeń wystąpień i dyskusji prowadzonych na forum grupy,
- egzaminu z poruszanej problematyki (vide: skrócony opis - tematyka - zagadnienia).
Literatura
Literatura podstawowa:
E.W. Pływaczewski (red.), Przestępczość zorganizowana, Warszawa 2011
B. Hołyst, Terroryzm, t. I, II, Warszawa 2010
C. Sońta, Przestępczość zorganizowana w ujęciu kodeksu karnego, złożono do druku w 2015 r.
Wybrane komentarze do k.k.
Literatura uzupełniająca:
L. Tyszkiewicz, Udział w związkach i zgromadzeniach przestępnych, w: dz. zb. pod red.: I. Andrejew, L. Kubicki, J. Waszczyński, System prawa karnego. Tom IV. Część 2. O przestępstwach w szczególności, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1989
K. Indecki, Kryminalizacja aktu terrorystycznego – zagadnienia wybrane, Acta Universitatis Lodziensis, Folia Iuridica 67, 2004 r.
K. Karolczak, Terroryzm: nowy paradygmat wojny w XXI wieku, Warszawa 2010
C. Sońta, G. Szczuciński, Wybrane zagadnienia przeciwdziałania finansowaniu terroryzmu w Polsce, Studia Bezpieczeństwa Narodowego 2011, nr 2
C. Sońta, Przestępstwo o charakterze terrorystycznym w prawie polskim, Wojskowy Przegląd Prawniczy 2005, nr 4
C. Sońta, Odpowiedzialność karna za udział w zorganizowanej grupie i związku przestępnym, Kwartalnik Policyjny 2008: nr 2 (cz.1), nr 3 (cz.2)
W. Pobóg-Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski 1864 – 1945, Tom trzeci 1939-1945, Oficyna Wydawnicza Graf 1990
T. Żenczykowski, Polska lubelska 1944, Editions Spotkania Sp. Z o.o. 1990
P. Gontarczyk , Polska Partia Robotnicza. Droga Do Władzy 1941-1944, Fronda 2013
T. M. Płużański – Bestie, 3 S Media 2011
T. M. Płużański - Bestie 2, 2 Kolory 2013
A. Zybertowicz, M. Gurtowski, R. Sojak, Państwo Platformy. Bilans zamknięcia, Fronda 2015
B. Święczkowski, Ł. Ziaja, Afery czasów Donalda Tuska, Zysk i S-ka 2014
R. Mańka, Ł. Ziaja, Łańcuch poszlak. Wywiad rzeka z Bogdanem Święczkowskim. Rozmawiali Roman Mańka i Łukasz Ziaja, Bollinari 2012
W. Sumliński, Czego nie powie Masa o polskiej mafii, Reporter 2015
D. Kania, Gry tajnych służb, M Wydawnictwo 2015
S. Latkowski, M. Majewski, Afera podsłuchowa. Taśmy "Wprost", Zysk i S-ka 2014
E. Sitek-Wasiak, Niepokorny. Rozmowy z Generałem Adamem Rapackim, Wydawnictwo Czarna Owca 2015
Więcej informacji
Dodatkowe informacje (np. o kalendarzu rejestracji, prowadzących zajęcia, lokalizacji i terminach zajęć) mogą być dostępne w serwisie USOSweb: